Malowanie kadłuba
Burty pomalowane. Użyłem szarej farby poliuretanowej Epifanes (RAL 821), aplikacja pistoletem. Farba bardzo dobra – świetnie się rozlewa, dobrze kryje, nie sprawiała żadnych problemów. Malowało się przyjemnie, tylko trzeba uważać, bo lubi popłynąć. Efekt końcowy naprawdę porządny – burty wyglądają dokładnie tak, jak chciałem. Jedyny minus – cena. Epifanes swoje kosztuje i choć jakość jest bardzo wysoka, to jednak tanio nie jest.
Na pokład poszła najpierw biała SeaLine 2K. I tu zaczęły się schody. Farba kompletnie się nie sprawdziła. Bardzo słabe krycie, mimo trzech warstw pistoletem. Widać było prześwity, jakby w ogóle nie miała pigmentu. Jak chciałem pomalować grubiej, to robiły się zacieki. Spróbowałem więc wałkiem – ale wtedy zaczęły się robić wielkie pęcherze powietrza, które nie pękały i zastygały takie nadmuchane. Wyglądało to tragicznie. Całość trzeba było przeszlifować.
Na koniec pojechałem do lokalnego sklepu z lakierami, gdzie facet na mieszalniku zrobił mi białą farbę poliuretanową na zamówienie. I to był strzał w dziesiątkę. Już pierwsza warstwa pokryła całość idealnie, farba dobrze się rozprowadzała, zero problemów, a do tego była dwa razy tańsza niż SeaLine.
Gdybym miał malować jeszcze raz, to zrobiłbym całość farbą z mieszalnika. Tania i bardzo dobra. Teraz już wiem, że nie ma sensu płacić za "farbę jachtową" - wszystko, co "jachtowe", jest 5x droższe, ale nie należy mieć złudzeń, że będzie 5x lepsze.
Malowanie wnętrza
Wnętrze malowałem klasycznie, etapami. Na drewno poszedł najpierw Epinox Wood Primer – podkład epoksydowy do drewna. Bardzo dobrze się trzyma, wsiąka głęboko, dobrze zabezpiecza. Potem na to dwie warstwy Sealine Epoxy Lightprimer – tak jak na burtach – bez zarzutów, dobrze się nakłada i szybko schnie. Na koniec dwie warstwy Sealine poliuretan 1K – tu też bez problemów. Farba dobrze kryje, nie robi zacieków, trzeba tylko malować naprawdę cienką warstwę, bo inaczej nie wyschnie.
Cały ten zestaw we wnętrzu – naprawdę OK. SeaLine 1K krył bez porównania lepiej niż ten nieszczęsny biały SeaLine 2K z pokładu.
Podsumowując:
-
Epifanes – świetna farba, ale droga
-
SeaLine 2K – bardzo słaba, nie polecam
-
Farba z mieszalnika – tania, bardzo dobrze kryje, godna uwagi
-
Farby do wnętrza (Epinox + SeaLine Lightprimer + poliuretan 1K) – sprawdziły się bardzo dobrze
Falka wygląda teraz jak łódka, a nie jak projekt w budowie. Poniżej jest kilka zdjęć z procesu.
Malowanie burt Epifanesem...
Malowanie pokładu... Tu mała dygresja. Miał to być ostatni ważny etap w budowie, gdzie efekty są już mocno widoczne. Z tej okazji popełniłem nawet film :). Naszła mnie taka myśl, że gdybym przez cały czas pracował w takim tempie jak na poniższym filmie, to już dawno miałbym wszystko gotowe i teraz popijałbym piwko na słoneczku, a nie siedział do północy w warsztacie.
Niestety, efekt malowania pozostawiał wiele do życzenia. Farba nie kryła, więc odruchowo chciałem dać grubiej i popłynęło. Zacieki to oczywiście błąd wykonawczy, który nie powinien mieć miejsca. Jednak widać na zdjęciach, jak farba słabo kryje.
Na drugi dzień przeszlifowałem papierem ściernym...
...i pomalowałem wałkiem, żeby było grubiej - DRAMAT! Jak po ospie!!!
Finalnie po malowaniu Falka wyjechała z warsztatu i wieczorem po raz pierwszy miała nad sobą niebo :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz