23 lipca 2025

Malowanie

Malowanie kadłuba

Burty pomalowane. Użyłem szarej farby poliuretanowej Epifanes (RAL 821), aplikacja pistoletem. Farba bardzo dobra – świetnie się rozlewa, dobrze kryje, nie sprawiała żadnych problemów. Malowało się przyjemnie, tylko trzeba uważać, bo lubi popłynąć. Efekt końcowy naprawdę porządny – burty wyglądają dokładnie tak, jak chciałem. Jedyny minus – cena. Epifanes swoje kosztuje i choć jakość jest bardzo wysoka, to jednak tanio nie jest.

Na pokład poszła najpierw biała SeaLine 2K. I tu zaczęły się schody. Farba kompletnie się nie sprawdziła. Bardzo słabe krycie, mimo trzech warstw pistoletem. Widać było prześwity, jakby w ogóle nie miała pigmentu. Jak chciałem pomalować grubiej, to robiły się zacieki. Spróbowałem więc wałkiem – ale wtedy zaczęły się robić wielkie pęcherze powietrza, które nie pękały i zastygały takie nadmuchane. Wyglądało to tragicznie. Całość trzeba było przeszlifować.

Na koniec pojechałem do lokalnego sklepu z lakierami, gdzie facet na mieszalniku zrobił mi białą farbę poliuretanową na zamówienie. I to był strzał w dziesiątkę. Już pierwsza warstwa pokryła całość idealnie, farba dobrze się rozprowadzała, zero problemów, a do tego była dwa razy tańsza niż SeaLine.

Gdybym miał malować jeszcze raz, to zrobiłbym całość farbą z mieszalnika. Tania i bardzo dobra. Teraz już wiem, że nie ma sensu płacić za "farbę jachtową" - wszystko, co "jachtowe", jest 5x droższe, ale nie należy mieć złudzeń, że będzie 5x lepsze.


Malowanie wnętrza

Wnętrze malowałem klasycznie, etapami. Na drewno poszedł najpierw Epinox Wood Primer – podkład epoksydowy do drewna. Bardzo dobrze się trzyma, wsiąka głęboko, dobrze zabezpiecza. Potem na to dwie warstwy Sealine Epoxy Lightprimer – tak jak na burtach – bez zarzutów, dobrze się nakłada i szybko schnie. Na koniec dwie warstwy Sealine poliuretan 1K – tu też bez problemów. Farba dobrze kryje, nie robi zacieków, trzeba tylko malować naprawdę cienką warstwę, bo inaczej nie wyschnie. 

Cały ten zestaw we wnętrzu – naprawdę OKSeaLine 1K krył bez porównania lepiej niż ten nieszczęsny biały SeaLine 2K z pokładu.


Podsumowując:

  • Epifanes – świetna farba, ale droga

  • SeaLine 2K – bardzo słaba, nie polecam

  • Farba z mieszalnika – tania, bardzo dobrze kryje, godna uwagi

  • Farby do wnętrza (Epinox + SeaLine Lightprimer + poliuretan 1K) – sprawdziły się bardzo dobrze

Falka wygląda teraz jak łódka, a nie jak projekt w budowie. Poniżej jest kilka zdjęć z procesu.

Pomalowane podkładem...









Malowanie burt Epifanesem...





Malowanie pokładu... Tu mała dygresja. Miał to być ostatni ważny etap w budowie, gdzie efekty są już mocno widoczne. Z tej okazji popełniłem nawet film :). Naszła mnie taka myśl, że gdybym przez cały czas pracował w takim tempie jak na poniższym filmie, to już dawno miałbym wszystko gotowe i teraz popijałbym piwko na słoneczku, a nie siedział do północy w warsztacie.


Niestety, efekt malowania pozostawiał wiele do życzenia. Farba nie kryła, więc odruchowo chciałem dać grubiej i popłynęło. Zacieki to oczywiście błąd wykonawczy, który nie powinien mieć miejsca. Jednak widać na zdjęciach, jak farba słabo kryje.








Na drugi dzień przeszlifowałem papierem ściernym...





...i pomalowałem wałkiem, żeby było grubiej - DRAMAT! Jak po ospie!!!




Skończyło się na szlifowaniu całości i malowaniu farbą z mieszalnika. Niestety, nie miałem już głowy do robienia zdjęć.


Finalnie po malowaniu Falka wyjechała z warsztatu i wieczorem po raz pierwszy miała nad sobą niebo :).






I jeszcze zdjęcia na drugi dzień w słońcu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz