21 sierpnia 2025

Paged – wsparcie pachnące sosnową sklejką

 

Budowa Setki to ogromne wyzwanie. Każdy arkusz sklejki, każda deska i każdy detal to krok bliżej do spełnienia marzenia. Ale jak każdy, kto choć raz mierzył się z takim projektem wie, materiały to nie tylko kilogramy i metry kwadratowe – to też spory koszt.

Właśnie wtedy pojawiła się firma Paged. Napisałem do pani Magdaleny - przedstawicielki handlowej – opowiedziałem o pomyśle i regatach Setką przez Atlantyk. To ona zajęła się wszystkim, w moim imieniu porozmawiała z Zarządem Spółki i sprawiła, że sprawa ruszyła do przodu. Efekt? Paged zaoferował mi sklejkę na bardzo dobrych warunkach cenowych, a część dostałem po prostu za darmo. Należy pamiętać, że był to czas, kiedy oprócz pomysłu i zakupionych planów łódki nie miałem zupełnie nic, czym mógłbym się pochwalić i zachęcić sponsora. Mimo wszystko udało się. Teraz miałem już wszystkie materiały, aby móc przystąpić do budowy „Falki”.

To był dla mnie ważny moment, bo za tą decyzją nie stoi tylko kawałek materiału – stoi życzliwość, zaufanie i wsparcie, którego naprawdę potrzebowałem. I choć dla wielkiej firmy to może drobiazg, dla mnie oznaczał możliwość przesunięcia się w kierunku realizacji marzenia o kolejny krok.

Dlatego – dziękuję. Dziękuję Paged za wkład i pomoc, i dziękuję Pani Magdalenie, która uwierzyła w ten projekt i przeprowadziła dla mnie całą sprawę od początku do końca.

A na koniec mały dodatek techniczny: mimo norm i certyfikatów jakości, postanowiłem sprawdzić sklejkę jak rasowy szkutnik. Uciąłem kawałek, gotowałem go w garnku przez dwie godziny, a potem zostawiłem w wodzie na całą noc. Rano był na wskroś mokry, ale nie było najmniejszego śladu rozwarstwienia. Taki prosty test pokazuje, że materiał naprawdę trzyma parametry – a ja mam spokojniejszą głowę. Skoro sklejka wytrzymała mój garnek, ocean nie ma z nią szans :D.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz